niedziela, 21 sierpnia 2016

Rozdział XXX - Powód, dla którego warto żyć


Pragnę gangstera
po to, żeby kochał mnie bardziej
niż mogli by inni
żeby zawsze mi przebaczał,
jeździł lub umierał ze mną
to jest właśnie to co robią gangsterzy

Jestem pojebana, Jestem czarna i niebieska
Jestem stworzona do tego, te całe wymyślanie
Znam sekrety, których nikt, nikt nie zna
Znam się na tym, ten pieprzony cienias
Nie chce kogoś, którego mogę zdobyć
Chce kogoś, z tajemnicami
Których nikt, nikt, nikt nie zna

Pragnę gangstera
żeby kochał mnie bardziej
niż mogli by inni
żeby zawsze mi przebaczał,
jeździł lub umierał ze mną
to jest właśnie to co robią gangsterzy

Moja dziwaczność jest na wolności
I biega, nad tobą
Proszę, zabierz mnie do miejsc, do których nikt, nikt by nie poszedł
Sprawiasz, że uczucia łączyły się
Sprawiasz, że zwisam z sufitu
podnosisz mnie wysoko, ledwo oddycham
Więc nie pozwól mi, nie pozwól mi, nie pozwól mi odejść

Pragnę gangstera
żeby kochał mnie bardziej
niż mogli by inni
żeby zawsze mi przebaczał,
jeździł lub umierał ze mną
to jest właśnie to, co robią gangsterzy

Kehlani – Gangsta

Kiedy dotarłyśmy na Salę Tronową, June miała okazję poznać resztę naszej drużyny. Wheiljack, Cliffjumper i dzieciaki wrócili z sali treningowej, a razem z nimi Smokescreen. Uznałam, że dobrze by było, jeśli przedstawię kobiecie całą trójkę naszych ludzkich przyjaciół. W końcu oni najlepiej wiedzą, że Decepticony już nie są takie same i gdyby kobieta miała jeszcze jakieś wątpliwości, oni powinni je szybko rozwiać.

niedziela, 14 sierpnia 2016

Ogłoszenie parafialne

Cześć wszystkim. Przed kilkoma minutami dodałam kolejny rozdział, już XXIX. Pod ostatnim rozdziałem Kaczi Czucha zadała mi pewne pytanie, a dokładniej "Czy zbliżamy się do końca tej historii? Czy planujesz pisać dalej?" Odpowiedziałam "Co do zakończenia bloga, no to cóż, koniec jest nieubłagany i niestety bliski... Myślę, że będziemy mięli równe trzydzieści rozdziałów :-) Mam nadzieję, że po zakończeniu Genisys popracuję trochę więcej nad kontynuacją Blackstar ;-)" I będzie dokładnie tak, jak się spodziewałam. Został mi jeden, ostatni, XXX rozdział do wklejenia. Mam już go napisanego, wkleję za tydzień, mam nadzieję, że wcześniej niż dzisiejszy. Co do następnego bloga, który na pewno powstanie, nie jestem już taka pewna, czy będzie to kontynuacja Blackstar, ale jestem dobrej myśli. Jak na chwilę obecną mam sześć rozdziałów, pomysł na nastęne, ale brak mi weny, dlatego nie jestem pewna, kiedy dokładnie blog się pojawi. Miałam nadzieję, że napiszę jeszcze kilka rozdziałów do końca wakacji, ale teraz już nie jestem tego taka pewna. Postaram się, to Wam obiecuję, bo pamiętam, jak chcieliście tej kontynuacji i ja chcę jej podobnie. Dlatego zrobię, co w mojej mocy, żeby tylko nowy blog powstał jeszcze w tym miesiącu.
To chyba już wszystko, co chciałam Wam przekazać :-) Do przeczytania za tydzień ;-)
Pozdrawiam i spokojnej nocy :D
***Niki***

Rozdział XXIX - Błędy Megatrona nie są błędami Decepticonów


Żadnych kłamstw, żadnego zwodzenia
Człowiek jest tym, co kocha
Wciąż próbuję pojąć,
Że śmierć przychodzi z góry (nie ma czasu)
Odzyskaj co twoje i nie szukaj wymówek
- strat cennego oddechu (nie ma czasu)
Słońce świeci nad wszystkimi, wszystkimi
Kochaj siebie aż do śmierci

Więc musisz wybuchnąć, musisz odpuścić
Nikt cię nie pokocha dopóki sam tego nie zrobisz
Musisz się z tym zmierzyć; musisz brać, co twoje
Tylko gdy zejdziesz za nisko, dowiesz się gdzie jest szczyt.

Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro
Och synu ojczyma
Och synu... tak mi przykro

Imagine Dragons – I’m So Sorry


Wszystko powoli się zmienia. Ludzie nie boją się opuszczać swoich domów, Ruch Oporu po raz pierwszy od czasów wojny może odłożyć broń, a Autoboty i Decepticony w końcu żyją w pokoju. I pomyśleć, że to ostatnie pewnie nigdy by się nie wydarzyło, gdyby cony nigdy nie zaatakowały Ziemi. Szczęście w nieszczęściu, jak to mówi Wheiljack. Wygraliśmy, ale za ogromną cenę. Silas, Sierra i Vince oraz spory zespół buntowników zginęli, kiedy starali się dotrzeć  na Darkmount. Z tego, co zdążyłam się dowiedzieć, była to zasługa Soundwave’a, ale jak już wcześniej wyjaśniłam, nie będzie sądu i nie będzie kary. To, co się stało, nie było winą Decepticonów, a jedynie ich przywódcy, a on dostał za swoje. To nie zmienia jednak faktu, że Silas był chyba jedynym przedstawicielem ludzi, który mógłby razem z nami ustanowić porządek. W końcu rząd każdego państwa upadł, nie ma już ani jednego byłego prezydenta, wojsko zostało zniszczone, a więc tak naprawdę jedyną złożoną organizacją jest właśnie Ruch.